W psychologii występują takie zjawiska, jak efekty psychologiczne, którym często podlegamy, lecz nie jesteśmy ich świadomi.
Czy zdarzyło Ci się oceniać kogoś na podstawie pierwszego wrażenia? Wyobraź sobie, że umawiasz się z nowo poznaną osobą na spotkanie, na które ta przychodzi spóźniona. Naturalną reakcją może być automatyczne przypisywanie swojemu towarzyszowi negatywnych cech charakteru. Nazywa się to „efektem diabelskim”.
Przeciwnym zjawiskiem jest „efekt aureoli”. Właśnie się przeprowadziłeś i nowy sąsiad zaoferował swoją pomoc w przenoszeniu mebli. Podczas kolejnych spotkań prawdopodobnie będziesz wyłapywać tylko pozytywne cechy jego charakteru, a na negatywne przymkniesz oko.
Innym efektem psychologicznym jest „efekt pierwszeństwa”, który polega na lepszym zapamiętywaniu rzeczy/osób/sytuacji, które pojawiły się jako pierwsze. Tym razem wyobraź sobie, że jesteś sędzią w konkursie na najlepszą, magiczną sztuczkę. Istnieje bardzo duża szansa, że najbardziej przypadnie Tobie do gustu pierwszy uczestnik. Może się tak stać, ponieważ to jego zapamiętasz najlepiej. Ewentualnie wybrałbyś ostatniego uczestnika, ale wówczas mówilibyśmy o „efekcie świeżości”. Ten drugi efekt bazuje na silniejszym wpływie informacji, które pojawiły się jako ostatnie.
Czy przyglądałeś się kiedyś dwóm osobom pochłoniętym rozmową? Bardzo możliwe, że osoby te siedziały w takiej samej pozycji bądź gestykulowały w ten sam sposób. Nazywa się to „efektem kameleona”. O tym zjawisku mowa jest także wtedy, kiedy ludzie odzwierciedlają swoją mimikę, czy nawet naśladują słowa.
Zauważyłeś którykolwiek z wyżej omówionych efektów u siebie? Zachęcam do refleksji, może również dajesz się na nie „złapać”.