Dowiedz się, w jaki sposób Claus zdołał uzyskać wsparcie Fundacji Oticon w celu wydania książki i kto mu pomógł w odkryciu historii Williama Demanta – syna założyciela grupy Demant, do której należy DGS.
Adam: Czy mógłbyś nam opowiedzieć, jak zrodził się pomysł pisania o Williamie Demancie?
Claus: Podczas prac nad jubileuszową książką z okazji 100-lecia naszej firmy „Founded on care” dużo pracowałem nad znalezieniem informacji na temat Williama Demanta. Był on naprawdę wyjątkowym człowiekiem, a pokazanie całego obrazu jego osoby wymagało oddzielnej historii. Byłem bardzo zmotywowany do napisania kolejnej książki, specjalnie o Williamie, ponieważ zebrałem wiele interesujących informacji o nim.
Jak udało Ci się wydać książkę?
W przeciągu 10 lat od jubileuszu 100-lecia Demant zgromadziłem mnóstwo danych i historii. Poprosiłem wówczas Fundację Oticon o darowiznę na pracę nad biografią Williama Demanta. Przekonałem ich, pokazując, ile pracy włożyłem w zebranie informacji, a także pokazałem, że to był najlepszy moment, aby to zrobić. Moja praca okazała się bardzo ciekawa . Wkrótce po tym dostałem wsparcie na publikację książki. Ciekawostką jest to, że wydawca powiedział, że nie będzie mógł sprzedawać tej książki w sklepach, ponieważ nikt jej nie kupi. Wydrukowaliśmy i kupiliśmy zatem dla pracowników 3500 egzemplarzy, wydaliśmy też książki do sprzedaży w księgarniach i po sześciu tygodniach okazało się, że pierwsze wydanie zostało wyprzedane. Wtedy zleciliśmy wydawcy wydrukowanie kolejnej partii.
Dokonałeś tego w pojedynkę?
Nie byłbym w stanie samodzielnie napisać biografii i zdecydowanie potrzebowałem wsparcia. Otrzymałem ją od współautorki książki Cecille Wallengren. Kiedy pracowaliśmy nad książką jubileuszową 100-lecia, wspomagało nas kilku autorów oraz współpracowników o bardzo różnych stylach pisania. Potrzebowaliśmy do pomocy kogoś, kto skoryguje i zredaguje tekst, aby stał się jednorodny i uporządkowany. W ten sposób do projektu dołączyło dwóch tzw. pisarzy-widmo. Cecille była jednym z nich i szybko stało się dla mnie jasne, że ma naprawdę dobre kompetencje z zakresu historii i spojrzenia z innej perspektywy – jest zawodowym historykiem. Cecille uważała również, że oddanie uznania Williamowi w oddzielnej historii jest bardzo dobrym pomysłem. Dostarczyła do książki kilka historycznych zdjęć, stworzyła tekst i wizualizacje w sposób łatwy do zrozumienia dla czytelników.
Jak zebrałeś informacje o firmie?
Trwało to łącznie 15 lat. Rozmawiałem ze starszymi kolegami z firmy, a także z niektórymi pracownikami, będącymi już na emeryturze. Byłem tym bardzo zainteresowany i zagłębiałem się coraz głębiej w tę historię. Pewnego dnia zobaczyłem w gazecie wywiad z Erikiem Westermannem, ważnym pracownikiem Williama w przeszłości, który dzielił się historią Williama. Pomyślałem sobie, że muszę z nim przeprowadzić wywiad. Następnie skontaktowałem się z nim, a on zaprosił mnie do swojego domu!
Jak wyglądał wywiad z byłym bliskim partnerem biznesowym Williama Demanta?
To był bardzo wyjątkowy wywiad. Miałem przygotowane pytania, a po zadaniu trzeciego, zatrzymał mnie i powiedział: „Poczekaj, to nie działa. Opowiem Ci całą historię od początku do końca, a jeśli czegoś będzie brakować spośród przygotowanych przez Ciebie pytań, możesz uzupełnić o nie wywiad na końcu”. I powiedział mi wszystko! Dzięki tej rozmowie poznałem nowe wątki do odkrycia i po raz kolejny przeprowadziłem wywiady z niektórymi starszymi pracownikami, aby zebrać jak najwięcej informacji.
Czy Erik Westermann był jedynym byłym pracownikiem oraz kluczową postacią jaką spotkałeś?
Inną ważną osobą, która pomogła mi w zebraniu informacji był Palle Rasmussenem, dawny prezes zarządu Oticon. Dowiedziałem się, że Palle zaczął pracować jako księgowy i współpracował z Williamem w latach pięćdziesiątych. Kontynuował pracę jako jego prywatny księgowy, a po śmierci Williama był powiernikiem majątku po nim. Powiedział mi wiele rzeczy. Podsunął mi również pomysł abym skontaktował się z synem Williama Demanta – Perem. W ten sposób zacząłem gromadzić wiedzę potrzebną do stworzenia książki.
Ciąg dalszy nastąpi…