Ćwiczenia z próbnej ewakuacji zostały przeprowadzone w Demant w Mierzynie

Czas czytania artykułu: 4 minuty
by Marek
25.09.2024

Dwunastego września, dzień jak co dzień. Wszyscy są zajęci swoimi sprawami - rytm codziennej pracy zostaje jednak zakłócony. Około południa w jednej z hal w pojawiło się duże zadymienie. Czujki dymu nie okazały się bierne i od razu aktywowały alarm pożarowy. Zgodnie ze scenariuszem pożarowym, rozpoczęła się sekwencja różnych zdarzeń. Syreny zawyły, bramy i drzwi pożarowe pozamykały się, centrale wentylacyjne zatrzymały się, zaczęła się ewakuacja.

Spokojnie, to tylko ćwiczenia

Sygnał pożarowy do Państwowej Straży Pożarnej (PSP) jest transmitowany automatycznie. Kiedy pierwsze osoby docierają do miejsca zbiórki do ewakuacji, tam czeka już Karol z Fire Team. W ręku trzyma megafon. Inne osoby z Fire Team pomagają w szybkim opuszczeniu obiektu, sprawdzają wszystkie pomieszczenia.

Na miejsce zbiórki docierają kolejne osoby. Managerowie liczą swoich pracowników i przekazują informacje o stanie osobowym. Akcja przebiega szybko i sprawnie. Wydaje się, że wszyscy już opuścili zagrożony obiekt, ale jednej osoby z Działu Facility nie można się doliczyć. Widać wydostający się dym w innej części budynku, przez emitor dachowy w przybudówce.

Po kilku minutach przyjeżdżają dwa wozy strażackie – średni samochód ratowniczo-gaśniczy i samochód specjalny z podnośnikiem hydraulicznym i drabiną. To ekipa z Państwowej Straży Pożarnej w Policach. Jest też dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Policach oraz jego zastępca. Strażacy zwinnie wysiadają z aut, gotowi do podjęcia działań.

Karol biegnie do Kierującego Działaniem Ratowniczym (KDR), który ma na sobie biało-niebieską kamizelkę, więc łatwo go odróżnić od innych strażaków. Karol następnie zdaje służbom meldunek. Pozostali strażacy w tym czasie budują linię gaśniczą. Z jednej strony nasadę węża podłączają do autopompy. Pojemność zbiornika z wodą na średnim samochodzie to 2500 l. Przy wydajności autopompy 1600 l/min, wody wystarczy na niespełna dwie minuty, obok znajduje się hydrant zewnętrzny. Linia jest już gotowa do natarcia.

KDR wyznacza trzy roty do przeszukania obiektu. Prosi o pomoc i wyznaczenie trzech przewodników spośród Fire Team. Na ochotnika zgłaszają się: Ilona, Asia i Diana. Dziewczyny dobrze znają obiekt, każdy zakamarek, to nieoceniona pomoc. Zakładają na siebie ubranie strażackie, hełm i sprzęt ochrony układu oddechowego. Marysia pomaga przy zakładaniu aparatów powietrznych. Zna się na robocie, jest druhną Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzebieży. Dziewczyny są już gotowe, można je odróżnić po białych hełmach, strażacy mają czerwone.

Samochód z podnośnikiem rozstawia się w bezpiecznej pozycji. Karol przez megafon komentuje jakie działania są aktualnie prowadzone. Do emitora dachowego na podnośniku dociera strażak, coś sprawdza. Dym, który wydobywa się z emitora momentami jest bardzo intensywny. Kolejni strażacy wchodzą z torbą medyczną i deską ortopedyczną do środka. Chyba kogoś znaleźli – znowu słychać głosy w tłumie. Istotnie, głównym wejściem wynoszą Marcina na desce ortopedycznej, jest przytomny, ale z podejrzeniem uszkodzenia kręgosłupa.

Współpraca Fire Team oraz pracowników Działu BHP i Infrastruktury

Tak wyglądały ćwiczenia w oddziale Demant w Mierzynie, które odbyły się z udziałem Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Policach. Ćwiczenia z próbnej ewakuacji zostały przeprowadzone we wszystkich obiektach Demant w Mierzynie zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Celem jest sprawdzenie skuteczności sposobu alarmowania o zagrożeniu, sprawdzenie sposobu postępowania i zachowania pracowników Demant, pracowników ochrony oraz osób wyznaczonych do kierowania ewakuacją Fire Team, sprawdzenie czasu potrzebnego na opuszczenie obiektu, sprawdzenie transmisji sygnału do stacji monitoringu i PSP, sprawdzenie zadziałania urządzeń wykonawczych SSP oraz urządzeń zintegrowanych z SSP (np. zatrzymanie pracy central wentylacyjnych, zamknięcie klap pożarowych w kanałach wentylacyjnych, zamknięcie drzwi i bram przeciwpożarowych).

Do przeprowadzenia ćwiczeń został powołany zespół zadaniowy składający się z członków Fire Team oraz pracowników Działu BHP i Infrastruktury. Zadaniem Fire Team było kierowanie przebiegiem ewakuacji oraz przeszukiwanie obiektów. Pracownicy BHP i Infrastruktury prowadzili obserwację i stanowili wsparcie techniczne w przywracaniu funkcji obiektu.

Ewakuacja we wszystkich budynkach przebiegała bardzo szybko i sprawnie. Zaobserwowano krótsze czasy opuszczania budynków w porównaniu do lat ubiegłych. Urządzenia zadziałały poprawnie, zgodnie ze scenariuszem pożarowym. Wszystkim osobom zaangażowanym i uczestnikom bardzo dziękujemy za udział w ćwiczeniach.

O autorze

Marek
Marek, szef Działu BHP, Infrastruktury i Administracji
Założyciel firmowego Fire Teamu i autor okładek gazetki wewnętrznej Demant Magazine. Prywatnie: zdolny fotograf.