„Teamwork is dreamwork” jest jednym z popularnych powiedzeń wśród metodologów pracujących w Agile. To oraz inne aforyzmy mogą się oczywiście przejeść, jeśli nie znajdą pokrycia w rzeczywistości. SAFe Summit przywraca im wszystkim sens i pozwala użyć ich nie tylko w pełnym zdaniu, ale i odczuć na własnej skórze ich znaczenie.
Wraz ze wzrostem złożoności wytwarzanego produktu ewolucji ulegają nie tylko narzędzia wykorzystywane do ich wykonania. Owszem, najistotniejszą sprawą wciąż pozostaje działające rozwiązanie, czy to aparat słuchowy, samochód, czy też przeprowadzona operacja w szpitalu. Najważniejszym aspektem jest sam fakt powstania czegoś mniej lub bardziej namacalnego, niezawodność, łatwość w utrzymaniu, słowem – dobry rezultat. To od niego zależeć będzie, czy nasz klient pozostanie z nami, czy też wybierze rozwiązania konkurencji. W powyższych przykładach jednak, jak i w wielu innych, kluczową rolę od lat odgrywa już nie tylko wynik naszej pracy. Wyróżnikiem staje się sposób organizacji naszej pracy, jej nadzoru, a także ciągłego usprawniania przepływu między odpowiedzialnymi za jej dostarczenie poziomami.
Możliwość dyskusji i wpływania na zarządzanie pracą i jej organizacją jest nieodzownym elementem SAFe Summitu – corocznego przedsięwzięcia zrzeszającego praktyków owej metodologii, posiadających rozległą wiedzę i doświadczenie w obszarze wdrażania zmian na niemal wszystkich gałęziach rynku. Już poprzez samo uczestnictwo w tym wydarzeniu, które w tym roku odbywało się w Berlinie w dniach 8-11 kwietnia, pozwalało na zrozumienie, jak szerokie kręgi zatacza usprawnianie pracy w organizacjach, stając się odrębną dziedziną nauki. Istotność tego stwierdzenia zdaje się potwierdzać zaangażowanie tych obszarów nauki, które do tej pory nie kojarzyły się raczej ze zwinnością w rozumieniu normatywnym. Jednak coraz więcej firm, prezesów i dyrektorów z obszarów marketingu, HR, kadr czy finansów żywo interesuje się tym, co SAFe ma im do zaproponowania.
Podczas tegorocznego szczytu nie zabrakło również nowości, które wchodzić będą w skład metodologii. Wśród zmian, które mogliśmy przywitać, był aspekt sztucznej inteligencji jako kompetencji Zwinności Biznesowej (Business Agility), która to inteligencja rozszerza większość z pryncypiów występujących w SAFe. Poruszone zostały tematy związane z osiąganiem wyników biznesowych i odpowiednim stosowaniem miar w ich ewaluacji, jak również wdrożony został koncept Strumieni Wartości (Value Streams) o wysokim stopniu złożoności oraz o zagnieżdżaniu tychże. W niedalekiej przyszłości natomiast Scaled Agile Inc., jako jednostka bezpośrednio odpowiedzialna za rozwój myśli twórczej, postawiła na zrównoważone wytwarzanie produktów, wprowadzając w swe szeregi między innymi koncept ESG (Environmental Social Governance). Inna zmiana ma mieć znaczący wpływ na jakość pracy również w obszarze hierarchicznej sieci organizacji, niekoniecznie zorientowanej na wytwarzanie produktów. Do tego, jak twierdzą eksperci z organizacji Scaled Agile, przyczynią się swoimi działaniami menadżerowie liniowi, do tej pory niezbyt często i nie wprost wspominani w materiałach edukacyjnych SAFe.
To wszystko wybrzmiewało ze sceny głównej sympozjum, w którym uczestniczyło bez mała siedmiuset słuchaczy. Swoją cegiełkę w budowaniu jakości tego kilkudniowego spotkania dokładali przeróżni mówcy. Oprócz oficjalnych wystąpień CEO, metodologów i naukowców znalazły się też czas i miejsce na przeprowadzenie tak zwanych Lightning Talks. Mogła w nich wziąć udział każda z zapisanych na wydarzenie osób, a prezentacja mogła być mniej lub bardziej powiązania z SAFem. Swoją cegiełkę dołożył również nasz kolega na co dzień pracujący w Danii, Oleksiy Padenok, który przedstawił studium przypadku i sposób rozwiązania jednego z wyzwań występującego w jego zespole.
SAFe Summit to także mnogość dyskusji, wkładów, obszarów wymiany wiedzy i doświadczenia. Przeszło pięćdziesięciu panelistów przyczyniło się do zbudowania naukowej atmosfery, zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo psychologiczne wyrażanych poglądów, by każdy ze słuchaczy mógł aktywnie uczestniczyć w wymianie zdań.
Dodatkową przestrzenią na poszerzanie wiedzy były warsztaty odbywające się 11 kwietnia. Po uprzednim rozszerzeniu swojego członkostwa w szczycie SAFe-owym można było wybrać jednej z pięciu tematów poruszanych już zawczasu na scenie głównej, aby wcześniej i u źródła posiąść widzę na temat możliwych kierunków rozwoju metodologii. W grupie zaangażowanych w rozmowy i ćwiczenia osób nawet siedem godzin wydało się minąć w mgnieniu oka, zostawiając jednocześnie uczucie niedosytu, tak bardzo potrzebne na każdym etapie nauki.
Część oficjalną, kończącą się już 10 kwietnia, zwieńczał wspólny bankiet, gdzie w atmosferze relaksu i w obecności niemalże wszystkich uczestników można było raczyć się kuluarowymi rozmowami, świetnym jedzeniem i powoli wracać do rzeczywistości.
Demant wystawił silną reprezentację uczestniczących w 2024 SAFe Summit Berlin. Wszyscy, a więc piętnaścioro z nas (nie wszystkim udało się pojawić na zdjęciu), już się zastanawiamy nad sposobami wykorzystania nowej wiedzy w naszej organizacji.