Zapraszamy Was do cyklu wywiadów z pracownikami Produkcji. W krótkich rozmowach będziemy przedstawiać Wam sylwetki osób z naszej firmy. Pokażemy, jak wyglądał ich pierwszy dzień w pracy, jak przebiega ich dotychczasowa kariera i czy pracując w DGS, czują, że robią coś dobrego dla innych. Przeczytajcie wywiad z Oksaną i dowiedzcie się, jak to wszystko się zaczęło.
Anna: Jak zaczęła się Twoja kariera w DGS i dlaczego zdecydowałaś się właśnie na nas?
Oksana: To dość ciekawa historia. W Polsce byłam niespełna trzy miesiące i akurat szukałam pracy. Nie znałam jeszcze tak dobrze języka, jak teraz. Spotkałam wtedy u kosmetyczki panią, która opowiadała o swojej pracy z niesamowitym zachwytem. Spodobało mi się to. Za jej namową zdecydowałam się wziąć udział w procesie rekrutacyjnym i choć nigdy nie lutowałam i nie miałam doświadczenia w pracy z mikroskopem, udało mi się i rozpoczęłam dwa lata temu pracę w DGS.
Czy pamiętasz swój pierwszy dzień pracy?
Pierwszy dzień był bardzo emocjonujący – nowe miejsce, nowa przestrzeń, ogromna firma i mnóstwo ludzi. To wszystko robiło na mnie niesamowite wrażenie. Do tego trzeba było przyuczyć się do nowych obowiązków. Pamiętam, jak nasza trenerka uspokajała nas, mówiąc, że z czasem wszystkiego się nauczymy. Szkolenie było podzielone na etapy – co tydzień dochodziła nowa operacja w procesie tworzenia aparatów.
Czy od razu po przyjściu do DGS zostałaś team liderką?
Nie, nie od razu. Przez pierwszych kilka miesięcy szkoliłam się z tematu aparatów słuchowych, następnie zostałam trenerką w brygadzie szkoleniowej, a później team liderką.
Czy przez ten czas zdarzyła się jakaś sytuacja, która zapadła Ci szczególnie w pamięć?
Nigdy nie zapomnę tegorocznej edycji konkursu „Pasje”. To konkurs wewnętrzny, w którym pracownicy prezentują swoje hobby.. Zdecydowałam się wziąć w nim udział i zgłosić swoje prace. W czasie wolnym maluję witraże. Udało mi się zająć trzecie miejsce!
Czy wykonując swoją pracę masz poczucie, ze robisz coś dla innych?
Tak. Pracuję przy produkcji aparatów słuchowych przeznaczonych dla ludzi, którzy mają wadę słuchu. Staramy się bardzo dokładnie sprawdzać każdy element, aby finalny produkt działał prawidłowo. Każdy aparat trzeba robić tak, jakby robiło się go dla siebie.
Co najbardziej podoba Ci się w Twojej pracy?
Ciągle dzieje się coś nowego – pojawiają się różnego rodzaju sprawy, które na bieżąco trzeba rozwiązywać. Do tego dochodzi pilnowanie wysyłek i koordynacja całego procesu zarządzania produktem. To wszystko jest bardzo ciekawe i rozwojowe. Jestem zadowolona, kiedy wszystko udaje się poukładać właściwie.