Jakub: Jak się znalazłeś w Demant?
Wojciech: W Demant w Warszawie pracuję od sierpnia 2022 roku. Wcześniej przez wiele lat związany byłem z oprogramowaniem dla sektora finansowego. Było wiele czynników, które wziąłem pod uwagę w czasie tego procesu rekrutacji, ale olbrzymie znaczenie miały dla mnie wartości i misja firmy, które wpisują się w moje osobiste przekonania.
Jakub: Jaka jest specyfika twojego zespołu? Czym się generalnie zajmujecie?
Wojciech: Zespół e-commerce to ludzie, którzy od zera stworzyli i od 5 lat rozwijają system, będący obecnie samoobsługowym kanałem e-Commerce dla pracowników klinik, zapewniający im jak największy komfort podczas doboru i zamawiania produktów. To zespół mocno związany ze swoim produktem, widać tu autentyczne zaangażowanie w jego rozwój. Uważam za olbrzymią wartość to, że wszyscy w zespole wykraczają swoją wiedzą i działaniami poza standardowo przypisane do nich obszary. To nie jest typowa praca typu: należy dodać funkcję X do produktu Y. Tu mamy przestrzeń i możliwość do porozmawiania tak o technologicznych, jak i o biznesowych aspektach naszej pracy.
Jakub: Jak wygląda wasza współpraca z innymi zespołami?
Wojciech: Bardzo blisko współpracujemy z zespołem Marketingu, który dostarcza nam feedback z rynku oraz design – generalnie do naszych działań wprowadzają bardzo istotną, biznesową perspektywę.
Jakub: Macie już swoje tradycje lub zwyczaje w zespole?
Wojciech: Home office jest dla nas czymś normalnym, ale taki system sprawia, że spotkanie się całego zespołu bez wcześniejszego zaplanowania tego, staje się wyzwaniem. Dlatego panuje u nas zwyczaj wspólnej pracy w biurze 1-2 dni w tygodniu. Staramy się zgrać te dni również z zespołem Marketingu aby wspólnie spędzać jak najwięcej czasu. Poza tym organizujemy też wyjścia po pracy.
Jakub: Jak się czujesz w roli menadżera w Demant?
Wojciech: Przez 20 lat pracowałem na różnych stanowiskach IT, ale w sektorze finansowym. W Demant jest zupełnie inna specyfika pracy oraz charakter klienta (klient wewnętrzny). To dla mnie zupełnie nowy obszar, którego wciąż się uczę. Na początku mojej przygody z Demant na pewno wyzwaniem było wejście w zgrany i dojrzały zespół – jako manager musiałem się zintegrować.
Jakub: Czy coś szczególnego zwróciło twoją uwagę w Demant?
Wojciech: Podobają mi się wewnętrzne inicjatywy, które u nas funkcjonują. Jedną z takich inicjatyw jest np. Akademia Managera w Demant. W projekt zaangażowano zewnętrznych trenerów i celem tego przedsięwzięcia jest wsparcie managerów oraz team leaderów w ich codziennej pracy. Połączenie nabywania nowych kompetencji z integracją wypada po prostu świetnie.
Jakub: Demant to miejsce, w którym współpracują ludzie reprezentujący wiele różnych kultur. Czy zauważasz czasami jakieś różnice w sposobie komunikacji ze współpracownikami z innych krajów?
Wojciech: W pracy z Duńczykami niesamowicie imponuje mi bardzo demokratyczna atmosfera. Zwieńczeniem większości procesów jest wspólna decyzja. Kolejna kwestia to racjonalne podejście do czasu pracy. Nie planuje się aktywności, które mogłoby zakłócić work-life balance. W zasadzie te cechy możemy przenieść na ogólne wrażenia z pracy u nas. W końcu jesteśmy międzynarodowym środowiskiem, ale ze skandynawską kulturą organizacyjną.
Jakub: Opowiedz mi o swoim hobby, czy masz jakąś ulubioną aktywność lub aktywności, którym lubisz się oddawać po pracy?
Wojciech: Z wykształcenia i zamiłowania poza IT zajmuję się też muzyką – ostatnio mam na to bardzo mało czasu, nad czym ubolewam – ale nadal staram się znaleźć chwilę, żeby pograć lub posłuchać czegoś ciekawego. Przez całe życie byłem też sportowo związany z wodą – pływanie, żeglarstwo, windsurfing. Od czasu przeprowadzki do Warszawy żeglarstwo, czy windsurfing są trochę utrudnione, natomiast nadal sporo pływam a na desce przerzuciłem się głównie na wiosłowanie. Wszystkie te zainteresowania muszą oczywiście wpasować się w życie rodzinne – staram się jak najczęściej dzielić te momenty z żoną i synem.