Kolejna inspirująca historia, która o włos mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej, ale czujne oczy rekruterów pokierowały Joannę w stronę, która, jak się później okazało, prowadziła do wielkich rzeczy.
Jakub: Jak zaczęła się Twoja przygoda z Demant?
Joanna: Moja przygoda z Demant zaczęła się w 2010 roku, kiedy dostałam propozycję pracy w obszarze logistyki produkcji customowej i serwisu. Aplikowałam pierwotnie na inne stanowisko, ale rekruterzy po zapoznaniu się z moim CV przedstawili mi nową ofertę, którą zaakceptowałam, bo faktycznie odpowiadała moim celom i umiejętnościom. Dołączyłam do zespołu, który dopiero powstawał, a moja rola pozwała mi go współtworzyć. To była dla mnie świetna okazja, ponieważ lubię tworzyć i mieć realny wpływ na rozwój organizacji. Przez lata brałam udział w wielu projektach, w których przenosiliśmy produkcję i serwis aparatów słuchowych z różnych krajów do Polski.
Wczesne zdjęcie Asi w wirze zadań.
Jakie są twoje odpowiedzialności?
Joanna: Obecnie jestem dyrektorem Działu Logistyki i Wsparcia Biznesu Klienta, który składa się z kilku zespołów zajmujących się różnymi obszarami, w tym takimi jak: obsługa klienta biznesowego, zarządzanie zwrotami, transport, project management, po części NPI, czy współpraca pomiędzy naszymi spółkami w Meksyku i Mierzynie.
Co Cię motywuje i inspiruje w swojej pracy?
Joanna: Motywuje mnie to, że moja praca ma sens i wpływa na poprawę jakości życia ludzi z problemami słuchu.. Mogę czerpać ze świetnej kultury organizacyjnej i cieszę się, że mam możliwość współpracy z ludźmi z różnych krajów i kultur, którzy są profesjonalni i życzliwi. Ogromną radość sprawia mi możliwość rozwijania się mając jednocześnie wpływ na rozwój samej organizacji.
Jak łączysz pracę z życiem prywatnym?
Joanna: Staram się zachować równowagę między pracą a życiem prywatnym. Lubię spędzać czas z rodziną, czyli z mężem, córką i kotem… który zachowuje się jak pies. Uwielbiam też podróżować, zwłaszcza do krajów nad Morzem Śródziemnym, gdzie urzekł mnie klimat, ludzie i kuchnia.